Dogodzić Klientowi?




Wyobraźcie sobie że dostajecie takie brief:

Chciałam zapytać o możliwość realizacji stoiska targowego na targi xxx

Powierzchnia stoiska ok. 40m2, stoisko otwarte (jeszcze nie wiemy, w którym miejscu będzie nasze stanowisko, czekamy na mapy lokalizacyjne z Targów)

Jesteśmy firmą z branży xxx, zajmujemy się recyclingiem zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego, chcielibyśmy aby nasze stoisko było utrzymane w stylistyce właśnie „odpadów”-mogą się na nim znajdować euro palety, stare beczki itp.

Na stoisku potrzebujemy kilku stolików i krzeseł, miejsca na ekspozycję naszych produktów i miejsca recepcyjnego. Nie chcemy, aby stoisko było obudowane licznymi ściankami/modułami raczej utrzymane w typu minimalistycznym.


Po rozmowie telefonicznej uzyskuje kilka dodatkowych informacji, dot. min zaplecza, stolików (koniecznie z palet). Dopytuję również o budżet w jakim powinienem się zmieścić, dostaje jedynie ogólnie że stoisko na wypasie ale za małe pieniądze.Czuje już jakie będą konsekwencje i  zabieram się do pracy, używając jako materiału płyty OSB:









Koncepcja bardzo się podoba, jednak cena Klienta przeraża, dlatego pojawia się modyfikacja projektu i nowa wycena niższa o 40%.




Telefon jednak milknie, a Klient przestaje odpowiadać na @.

Czego więc potrzebował nasz milusiński, na pewno nie minimalizmu.





Kto ponosi odpowiedzialność z ataki obrót sprawy, Projektant czy Klient? Moim zdaniem popełniłem 1 duży błąd. Jak można było to zrobić lepiej, zapraszam do dyskusji.


Komentarze